Dawno się nie widzieliśmy. Jeden z moich pokoi biurowych jest prawie pusty, rzadko go używam, a z czasem stał się pokojem zabaw. Najmłodszy członek naszej rodziny przywiózł swoje zabawki: klocki, samochody … Ilekroć ma taką możliwość zachęca mnie do zabawy.

Pewnego dnia stwierdził zrozpaczony: „Nikt nie chce się ze mną dziś bawić klockami”. Na takie słowa mięknie mi serce, bo kocham dzieci. Moja pierwsza myśl, była taka: zaplanowałam dziś przygotować kolejny fragment tekstu, ale potem pomyślałam to może poczekać pół godzinki.

Odparłam: chodź pobawimy się – mam 30 min – „o, to dużo” – stwierdził. Zwykle mówiłam: chodź pobawimy się 5 minutek. Nie chciał zjeść obiadu tylko spieszył się do zabawy. Gdy weszliśmy do pokoju zabaw zabrałam ze sobą obiad – nie bardzo chciał jeść.  Jedną ręką się bawił a drugą jadł J Spieszyło mu się do zabawy więc powtarzał mi, że nie jest głodny. W końcu odparłam dobrze, zjedz jeszcze 5 łyżek  i na tym skończymy obiad. Jadł i odliczał na placach 1, 2, 3 ,4 ,5 kolejne łyżki ile jeszcze mu zostało. Na koniec spróbowałam tradycyjnego powiedzenia a teraz ostatnie dwie łyżki za mamę i tatę. Stanowczo odparł NIE! Powiedziałaś pięć łyżek i pięć już zjadłem, tak się umówiliśmy. Odparłam wtedy, a gdybym powiedziała więcej, to zjadłbyś więcej? Tak, ale powiedziałaś pięć, to teraz się bawimy.

Gdybym ustaliła – wynegocjowała inne warunki na początku efekt byłby prawdopodobnie innym. Moją intencją było by zjadł obiad, a jego celem było, by jak najszybciej się bawić, bo miałam czas dla niego. Zbudowaliśmy dwie firmy współpracujące ze sobą…

Jak wiele osób może pozwolić sobie na to, by w ciągu dnia pracy znaleźć czas na zabawę lub na rozmowę z bliską sercu osobą, od tak po prostu, bez wcześniejszego planowania.

Uświadomiłam sobie jak wielkim błogosławieństwem był ten dzień kiedy zdecydowałam się na własny biznes. Pamiętam, że miałam wiele obawa i strach, który towarzyszy przy zaczynaniu nowych przedsięwzięć. Są dwa rodzaje strachu; motywujący i paraliżujący. Strach nigdy nie jest dobrym doradcą. Każdy strach można pokonać, a obawy zmienić w motywację.

Kiedyś odbyłam rozmowę z moim współpracownikiem i z moich ust padło następujące zdanie „ tak długo jak sprawia mi przyjemność nasza współpraca, tak długo w niej trwam i realizuję moją pasję.”

W tym stwierdzeniu jest ogromna mądrość. Jak wiele osób może sobie pozwolić na to, by powiedzieć wprost w ten sposób swojemu szefowi, współpracownikowi, klientowi ?

Komfort posiadania własnego biznesu daje możliwość kreowania – tworzenia jego i wyboru …

Jak wiele rzeczy jest na Twojej codziennej liście zadań, które musisz wykonać każdego dnia, a jak wiele jest tych, które chcesz zrobić zawodowo każdego dnia?
Moja lista w zdecydowanej większości obejmuje rzeczy, które sprawiają mi przyjemność i poczucie wypełnienia misji, większej niż ja sama, a znacznie mniej jest na niej rzeczy, które musze wykonać (do tej kategorii zaliczam głównie formalne kwestie związane z funkcjonowaniem biznesu).

Zarówno jeśli chodzi o projekty jak i ludzi czy wybierasz te relacje, które dają Ci radość i poczucie spełnienia, realizacji celu lub misji większej niż sama jesteś?

Wskazówka:

1. Buduj relacje, zamiast je negocjować.
2. Wykorzystaj strach na Twoją korzyść i działaj z pasją mimo wszystko.
3. Daj sobie komfort wyboru z kim i jak chcesz pracować.

Zostaw komentarz na moim blog  i proszę napisz co o tym myślisz poniżej?

z miłością i pasją,
Agnieszka Przybysz
P.S. Chcesz zyskać pomoc moją i grupy w realizacji Twoich pragnień coaching biznesowy i osobisty – kliknij tutaj>>

Agnieszka Przybysz Pionierka coachingu, ekspert relacji, autorka książek m.in bestsellera Przyciągnij miłość – coaching relacji, Przyciągnij Sukcesy z Pasją, Kobieca MOC, Miłość & Pieniądze, które pomogły tysiącom Polaków w kraju i za granicą.

Zostaw komentarz, zadaj pytanie: